poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Mezze

O co cały ten ambaras? Nagle cała wegetariańska i wegańska cześć miasta jeździ na Mokotów, żeby zjeść podobno najlepszego falafela w stolicy. Wszyscy jak opętani odwiedzają Mezze. Połowa moich znajomych na facebooku rozpływa się nad tym lokalem i serwowami tak daniami. Gdyby gwiazdkę Michelina rozdawano za ilość pozytywnych postów to Mezze już dawno by ją miało.

Ciut sceptycznie podchodzę do sprawy zwłaszcza po lekturze przygód Basi Stareckiej  w opisywanym tu lokalu. Postanawiam jednak to sprawdzić i zaciągam tam siłą mojego stawiającego opór męża.

Estetyczny pawilon na zielonym skwerze Górnego Mokotowa. Piękna pogoda siadamy więc w ogródku wcześniej zamawiając w środku dwie pity z falafelem. Spory, aż nadto wybór dodatków sprawia, że proszę obsługę o dokonanie wyboru za nas i stworzenie najlepszej lub też najbardziej popularnej ich zdaniem kompozycji. 

Czekamy na słońcu pełni entuzjazmu, bo przy stoliku obok talerze dosłownie wylizane. Czekamy i czekamy. Ciut za długo jak na fast food. Dosyć głodna wkraczam ponownie do wnętrza i delikatnie przypominam o naszym istnieniu. Obsługa odnajduje nas jako Pana i Panią w okularach i po chwili mam nasze jedzenie.

Na wierzchu dwa smaczne falafele. Zjadamy je z aptetytem a potem zaczynają się schody. Dodatków i sosu jest tak dużo, że jedzenie zaczyna sprawiać trudność. Pita namięka sosem i całość robi się dosyć ochydna. Po zjedzeniu warzyw pod spodem odkrywamy kolejne dwa falafele, które są już tak wysmarowane hummusem i rozmiękczone, że natychmiast przechodzi nam ochota na dokończenia dania. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia. Obraz nędzy i rozpaczy tak tylko mogę to ująć. 

Zarzucić mi można zbyt dużą krytykę skoro byłam tam tylko raz i próbowałam jedynie jednej pozycji z menu. Obiecuję więc kiedyś tam wrócić i odszukać to coś co podbiło serca moich znajomych.







Mezze
ul. Różana 1
02-548 Warszawa
tel. +48 605 498 998

https://www.facebook.com/MEZZE.hummusifalafel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz